Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[cucciola]

Ja mam jedno pytanie. żeby szczeniaki miały rodowód to ich rodzice muszą zaliczyć wystawy i zdobyć oceny. Ale jak np. są rodowodowi rodzice, ale właściciele nie chodzili na wystawy to szczeniaki nie mają rodowodu, ale w końcu są rasowe. Czyli wychodzi na to że może być rasowiec bez rodowodu ?? przecież labrador po rodowodowych rodzicach to nie kundel..a niektórym nie potrzebny jest papierek do wystawiania ...chcą psa jako przyjaciela ale orginala labradora a nie kundelka.

[lilek]

nie ma psów rasowych bez rodowodów !!!
przeczytaj VADEMECUM (jest w przyklejeniach) goldenki a więcej sie dowiesz.

[cucciola]

no ale przecież to rasowe pieski? a tylko dlatego że nie chodzili rodzice na wystawę to trzeba od razu nazwać ich kundlami?

[golden(ka)]

Są to pseudorasowce. Nie masz pewności co do pochodzenia tych psów. Skąd wiesz że w 4 pokoleniu pra pra dziadiem nie był Maksio od sasiadki?

[lilek]

Zajrzyj na http://www.zwierzaki.org/viewtopic.php?t=16461
 

[Nanami]

Nie, te szczeniaki to kundelki. Rasowy to taki, u którego mozna potwierdzic ze jest rasowy od wielu pokolen. A do tego, by potwierdzic, słuzy rodowód. A wiec jak nie mają rodowodu - potwierdzenia rasowosci - są to zwykłe, wykluczone z rasy psy. Zaden porządny hodowca nie bedzie miał szczeniaków bez rodowodu - dla dobra rasy. Jezeli pies jest dobry, to zalicznie paru wystaw to dla niego błahostka. Jak jest agresywny, chory, ma wady dyskwalifikacyjne - nie uzyska praw hodowlanych. I najczesciej szczeniaki po takich psach są reklamowane jako rasowe bez rodowodu - czy taki szczeniak, po agresywnych, chorych rodzicach moze byc dobrym labradorem, przyjacielem rodziny?

Nie ma rasowych bez rodowodu. Rodowód to gwarancja pochodzenia, przynaleznosci do rasy - nic wiecej.

"a tylko dlatego że nie chodzili rodzice na wystawę to trzeba od razu nazwać ich kundlami?"

A co w tym złego? Czyzby kundelki były gorsze?  

[M'AST]

a jaka masz pewnosc??ze to własnie są dzieci tego psa i tej suki.ŻADNĄ.Jaką masz tez pewniosc ze szczeniaki sa zdrowe a rodzice nie mają np.dysplazji??ŻADNĄ.

[cucciola]

no ale rodzice mają rodowód więc widzę że żaden kundel tam się w drzewo rodowodowe nie wkleił..chodzi tylko ze rodzice nie mają wystaw na koncie..więc szczeniaki to odpowiadające rasie labradorki z tym samym wyglądem i charakterem

[golden(ka)]

To po co tacy ludzie by niewyrabiali szczeniaką metryczek? Rodowód może być równie dobrze rodowodem przodka który już dawno nie żyje. A rodzice to najzwyklejsze kundelki...
Zresztą taki "hodowca" ma suke bez wystaw i skad wiesz jakim psem krył? Może suczka nie zaliczyła wystaw bo miała wady w charalkterze albo anatomiczne?

[cucciola]

a...dobra ..wy utrzymujecie się przy swoim a znam dziewczynę która ma właśnie takiego psiaka po rodzicach z rodowodem bez wystaw i nie ma żadnych wad..jest normalnym labradorem...a wy swoje..

[M'AST]

ach nie ma co tłumaczyć...były o tym rozmowy po stokroć.Dupa(pardon) nie ma i nie bedzie rasowych bez rodowodu.   I  .  

[Kamila]

wlasnie. NIE MA rasowych bez rodowodu. BEzrodowodowego psa mozna brzydko nazwac kundlem. Nie masz potwierdzenia cszy twojego psa ojcem jest ten labrador  o ktorym mowil ci sprzedawca czy jakis inny mieszaniec....niestety ludzi ktorzy uwazaja tak jak ty jest wielu i dlatego rozwijaja sie pseudohodowle...

[cucciola]

pewność mam taką że rodzice są przebadani...a rodzice są na miejscu

[olc!a]

a...dobra ..wy utrzymujecie się przy swoim a znam dziewczynę która ma właśnie takiego psiaka po rodzicach z rodowodem bez wystaw i nie ma żadnych wad..jest normalnym labradorem...a wy swoje..

a kto to potwierdził?
może kilku sędziów? może kilku profesjonalnych, wieloletnich hodowców rasy?
czy tylko wg Ciebie, Twojej koleżanki i Waszego otoczenia jest zgodny ze wzorcem...?
Nie wiem co złego w tym, żeby nazwać go labradoropodobnym.
Nie masz żadnej gwarancji, że psy przedstawione jako rodzice są rodzicami.
Skoro rodzice są tacy piękni, to dlaczego nie mają uprawnień hodowlanych? Może dlatego, że są chore, może dlatego, że mają wady anatomiczne, może z powodu złego charakteru? A może 'hodowcy' nie chciało się 'tłuc po wystawach', ale wtedy jaką masz pewność, że 'chciało mu się' zadbać o dobre wychowanie psów, o socjalizację szczeniąt, o wszystkie konieczne badania, o odpowiedni dobór rodziców itd?

[cucciola]

hodowca zrobił jeden taki miot dla próby tzn nie zarejestrował i szczeniaczki szybciej mu się sprzedały niż te rodowodowe od suki która ma rodowód i psaiki są rodowodowe..hodowcy też muszą z czegoś żyć

[charon]

a...dobra ..wy utrzymujecie się przy swoim a znam dziewczynę która ma właśnie takiego psiaka po rodzicach z rodowodem bez wystaw i nie ma żadnych wad..jest normalnym labradorem...a wy swoje..

My nie mówimy że na 100% to bedzie pies z dwiema głowami i jedną nogą... może być tak, może być inaczej, ale przy takiem psie jakiego opisujesz są większe szanse na wady, tak samo nie zawsze pies z rodowodem jest idealny... i po to są właśnie wystawy, żeby dopuścić do rozmnażania te zwierzęta które są do tego odpowiednie. (Przeczytać pięć raz, zrozumieć... )

no ale przecież to rasowe pieski? a tylko dlatego że nie chodzili rodzice na wystawę to trzeba od razu nazwać ich kundlami?

Ja nie wiem co wy się tak boicie (osoby z takim zdaniem jak twoje) tego żeby ich psy nazywać kundlami? Kundle są gorsze? Jakbym miała psa kupionego jako labek bez rodowodu nie wstydziłabym się nazwać go kundlam... (bo jemu i tak wszystko jedno)

Fajny chodowca... nie możesz kogoś pokonac przyłącz się do niego... po co zakładał chodowlę jeśli chodzi mu tylko o kasę... Hodowla to nie sposób na zarobek, to hobby... Praca dla dobra rasy którą się kocha. Trzeba byc yyy... dziwneym żeby myśleć że się utrzyma z hodowli...

[olc!a]

hodowca zrobił jeden taki miot dla próby tzn nie zarejestrował i szczeniaczki szybciej mu się sprzedały niż te rodowodowe od suki która ma rodowód i psaiki są rodowodowe..hodowcy też muszą z czegoś żyć

Z hodowli nie da się żyć.
Nawet sprzedając maluchy z metryką pieniądze zaledwie pokrywają koszt reproduktora, wyżywienie, szczepienia i odrobaczenia maluchów i strat, jakie wyrządziły w domu.
Co dopiero sprzedając szczenięta po o wiele niższej cenie.
Jeśli hodowca na tym zarabia to znaczy, że oszczędzał na szczeniętach, a to nie najlepiej o nim świadczy.

[M'AST]

yyy jakim cudem sprzedał prędzej psy z bez papiurków??chodzi Ci o to ze taniej...to moze przeciez normalnie metryczki wyrobic i sprzedawac za 300 zł...ktos mu broni??

[olc!a]

No właśnie... Może maluchy z metryką oddać nawet za darmo jeśli tylko zechce... Bo wyrobienie metryki to akurat niewielki koszt.

Hodowla to nie fabryka pieniędzy, hodowca musi z czegoś żyć? To niech się gdzieś zatrudni.

[cucciola]

to dziwnie to jakoś funkcjonuje...niektórzy nawety te psiaki bez rodowodu ale uznawane jako labki traktują tak jak z rodowode,...badają je w hodowli i sprzedając mają pewność że psiak jest zdrowy..

[olc!a]

Ja pseudohodowli, w której bada się psy i starannie dobiera rodziców jeszcze nie spotkałam.
Od każdej reguły są wyjątki, oczywiście, ale dalej nie rozumiem, skoro psy są tak wspaniałe, wybitne, mają doskonałe warunki, a właściciel kocha rasę, to dlaczego nie zrzesza się w ZK?
Żeby rasa się rozwijała, psy były coraz lepsze, konieczny jest odpowiedni dobór przodków, co nie jest możliwe w przypadku bezrodowodowców. Hodowanie psów bez rodowodu nie daje rasie nic dobrego, a przecież właśnie o dobro rasy powinno chodzic hodowcy.

[cucciola]

zgadzam się..tylko że labradoropodobne psy tańsze od tych z rodowodem szybciej się sprzedają..są zdrowe ,przypominają laba a hodowca nie wydaje kasy na ZK i wystawy..to przecież też dodatkowe koszta

[olc!a]

zgadzam się..tylko że labradoropodobne psy tańsze od tych z rodowodem szybciej się sprzedają..są zdrowe ,przypominają laba a hodowca nie wydaje kasy na ZK i wystawy..to przecież też dodatkowe koszta

Nikt nie zabrania hodowcy sprzedać psow z metryką za 300zł.
Laby to popularna rasa, nie sądzę, żeby był jakiś wielki kłopot ze sprzedaniem maluchów, nawet tych z papierami.
Co do dodatkowych kosztów - wyrobienie metryki to naprawdę niewielkie pieniądze, nie dam głowy, ale ok 30 zł. Wystawy owszem, kosztują, ale jeśli facet jest rzeczywiście miłośnikiem rasy, to nie byłby to dla niego problem...
A jeśli 'bawi się w hodowlę' tylko po to, żeby sprzedać szczeniaki i zarobić trochę forsy, to hodowcą nie jest, ani miłośnikiem rasy.

[Aujeszka]

ie wiem co złego w tym, żeby nazwać go labradoropodobnym.

Ja nie wiem co wy się tak boicie (osoby z takim zdaniem jak twoje) tego żeby ich psy nazywać kundlami? Kundle są gorsze? Jakbym miała psa kupionego jako labek bez rodowodu nie wstydziłabym się nazwać go kundlam... (bo jemu i tak wszystko jedno)

wiecie, troche dziwnie nazwać labka ktory odpowiada wzorocowi labkopodobnym czy kundlem. To samo z moim Bafiuszem , gdyby nie odpowiadal wzorcowi, gdy nie wyglądal jak golden to bym go tak nie nazwała.
A teraz slysze tyle zlego o niektórych hodowlach ze naprawde, niektóre pseudohodowle trzymają swoje psy w leprzych warunkach.

[M'AST]

tez mi wieli kosdzt wystawa...bulisz z 50-100 zł i tyle i juz masz.a jak sie uda to wygrac cosik mozna

[golden(ka)]

Myślkę że ta rozmowa nie ma sensu...

[M'AST]

hehe nobla za ten wniosek nie dostaniesz ale trafna uwaga

[Leloo]

a co to za roznica czy z rodowodem czy bez rodowodu... pies to pies...

[olc!a]

Co nie znaczy, że pseudohodowle są lepsze.
Właśnie my mamy oczy i rozum po to, żeby wybrać jak najlepszą Hodowlę (specjalnie z dużej). Bo oczywiście nie wszystkie są dobre. Jednak wśród Hodowli jest zdecydowanie więcej tych dobrych niż wśród pseudohodowli.
Może głupio nazwać psa pseudorasowego kundlem, ale niektórzy zachowują się tak, jakby była to jakaś gigantyczna plama na honorze... Jeśli powiedzieć im 'no to nie jest rasowy' reagują takim oburzeniem, jakby nie wiem co się stało. (nie mówię tu o konkternej osobie, ale wielu ludzi tak się zachowuje)

Leloo - nikt tu nie dyskryminuje kundelków, sama mam dwa i dobrze mi z tym Ale pies rasowy to pies z udokumentowanym pochodzeniem i tyle.

[golden(ka)]

hehe nobla za ten wniosek nie dostaniesz ale trafna uwaga

A ja tak czekałam na ta nagrodę..